Alkohol a ketoza – wszystko co musisz wiedzieć

Dobre samopoczucie w połączeniu z nienaganną sylwetką, to marzenie każdego. Prowadzenie zdrowego trybu życia prowadzi jednak do masy wyrzeczeń. Różne diety posiadają własną specyfikę, mają swoje wady, zalety, a także przeciwwskazania. Nie ma jednej uniwersalnej, jednak mimo sporej różnorodności większość z nich łączy jedna wspólna cecha. Spożywanie alkoholu nie jest wskazane przy żadnej. Nie oznacza to jednak, że skorzystanie z drinka lub dwóch w czasie spotkania ze znajomymi, to coś czego powinniśmy żałować.

W przypadku diety ketogenicznej istotne jest, co konkretnie pijesz. Ketoza opiera się na ograniczeniu spożycia węglowodanów, a tym samym stymulowaniu produkcji ciał ketonowych, które odpowiadają za przetwarzanie energii z tłuszczów.  Niestety, ale niektóre rodzaje alkoholu powodują zaburzenie tego procesu. Pozostałe natomiast można pić w rozsądnych ilościach. Które konkretnie? W jaki sposób działa metabolizowanie alkoholu w diecie ketogenicznej? Więcej dowiesz się właśnie w tym artykule!

Alkohol na keto

Czy to samo zło? Zdecydowanie nie! Jeśli masz skłonności do imprez zakrapianych sporą ilością drinków, to warto je ograniczyć. Jednak w umiarkowanych ilościach alkohol na keto jest nawet bardzo wskazany. Jakie są jego właściwości? Przede wszystkim rozluźnia i przyczynia się do ograniczenia powstawania wolnych rodników, które sprzyjają stanom zapalnym w organizmie.

W szczególności należy przyjrzeć się kwestii wina na keto. Nie od dzisiaj wiadomo, że czerwone, wytrawne posiada bardzo korzystne właściwości pokroju pozytywnego wpływu na układ krążenia. Nie wolno zapominać mimo tego, że nadal alkohol jest depresantem. Oznacza to, że przez chwilę poczujemy się dzięki niemu dobrze. W dłuższej perspektywie tworzy on pewien deficyt, który ciało w pewnym momencie będzie musiało uzupełnić. Dlatego zawsze warto mieć przy sobie suplementy, które np. zwiększą ilość ciał ketonowych pokroju np. prostego BHB.

Jakie alkohole na keto?

Odpowiedź jest dość prosta! Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o pozostaniu koneserem drogich trunków lub spróbowaniu czegoś mocniejszego, ale oczywiście w mniejszej ilości – doskonale! Większość czystych alkoholi pozbawiona jest węglowodanów. Co to oznacza w praktyce? Nic się nie stanie, jeśli od czasu do czasu weźmiesz do ręki szklaneczkę:

  • whisky,
  • wódki,
  • rumu,
  • ginu,
  • tequili,
  • bądź niektórych brandy.

Kolejność ta jest również nieprzypadkowa, gdyż w świetle ostatnich badań naukowych, wśród alkoholi na keto, okazuje się, że whiskey posiada szereg korzystnych właściwości. Ze wszystkich najmniej jest polecana wódka, jednak z perspektywy obaw o spadek ciał ketonowych, jest najbezpieczniejsza. Oczywiście brak tutaj dwóch bardzo ważnych alkoholi. Jak sprawa wygląda ze wspomnianym wcześniej winem i piwem na ketozie?

Jakie piwo na ketozie bądź wino?

Niestety, ale praktycznie żadne. Nic się nie stanie, jeśli okazjonalnie wypijesz jedno. W szczególności, jeśli kochasz prawdziwe crafty. Problem pojawi się natomiast przy drugim, jeśli wcześniej spożyłeś produkty, które posiadają śladowe ilości węglowodanów. Możesz jednak ograniczyć prawdopodobieństwo wybicia ze stanu ketozy poprzez np. dobór odpowiedniego rodzaju piwa. Warto wiedzieć, że posiadają one różną jego zawartość. Należy unikać przede wszystkim ciemnego, gdyż powstaje ono na bazie najgęstszego słodu i zacieru, a przez to ma więcej węglowodanów niż np. jasne pilznery.

Najlepszym wyborem będzie więc pszeniczny weizen, delikatna cervezza, a także niektóre IPA pokroju Vermont lub Brute. Dobrze jest także mieć przy sobie suplementy, które ograniczają skutki spożycia węgli z piwa. Najbezpieczniej zawsze jest mieć przy sobie ketony BHB. Działają one prawie natychmiastowo i skutecznie podnoszą ilość ciał ketonowych w krwi. Więcej o ketogenach egzogennych BHB przeczytasz na BeKeto.pl

Tak samo w przypadku wina, jego typ ma znaczenie. Najlepszą decyzją będzie kieliszek czerwonego, wytrawnego, nieco mniej dobrą natomiast białego tego samego rodzaju. Bardzo niewskazane natomiast są wszelkie wina deserowe, a nawet półsłodkie, gdyż te bardzo często są po prostu dosładzane. Jeśli natomiast uraczysz się słodkim, to z pewnością możesz pożegnać się ze swoimi ciałami ketonowymi na najbliższy czas.

Na keto tylko alkohol bez węglowodanów

Oznacza to również, że należy zrezygnować z wszelkich kolorowych koktajli i drinków. Nie musisz obawiać się jednak whiskey, ginu bądź rumu z colą, jeśli będzie ona w wersji bez cukru. Jak podchodzić do alkoholu na keto? Tak jak do wszystkiego – z umiarem. Żadna forma skrajności nie jest wskazana. Wystarczy przytoczyć przykład skrajnie restrykcyjnej diety redukcyjnej.

Odmawiasz sobie wszystkiego co lubisz. W perspektywie krótkoterminowej chudniesz i schodzisz z wagi, jednak w pewnym momencie przyjdzie ten dzień, w którym złamiesz wszystkie swoje postanowienia. Efekt? Wrócisz bardzo szybko do stanu poprzedniego z dodatkowymi wyrzutami sumienia. Czy warto? Zdecydowanie nie, gdyż będzie Ci ciężej znowu podjąć próbę zbicia kilku niepotrzebnych kalorii. Z alkoholem jest tak samo.

W jaki sposób pić na keto?

Dobrym podejściem jest, aby nie odmawiać sobie alkoholu na keto w 100%. Wystarczy ograniczyć go np. do spotkań w gronie znajomych. Możesz uczcić ważne chwile z partnerem lub ukochaną bądź po prostu spędzić piątkowy wieczór przy ulubionym serialu z kieliszkiem wina w dłoni. Na keto jednak możesz jednak nieco szybciej popadać w stan przyjemnego upojenia. Dlatego zawsze uważaj, aby rozsądnie porcjować sobie wszelkie pokusy. Jeśli natomiast obawiasz się, że nieco przesadziłeś i Twoja ketoza jest zagrożona, to zawsze możesz skorzystać z ketonów egzogennych BHB.